W czwartek zobaczyliśmy spotkania z ligi Amatorskiej. Pierwszy mecz to pojedynek Truck Team, oraz Samorządu Kobylnica. Jeśli w tym meczu podopieczni Sebastiana Hojczyka zainkasowaliby komplet punktów, automatycznie stają się mistrzami bez względu na wynik spotkania pomiędzy Grubo Nie Chudo, a Iron Gate Team. Biało-zieloni od razu ruszyli do ataku żeby spełnić zamierzony cel. Już w 1' minucie mogli wyjść na prowadzenie ale po dobym podaniu Sylwestra Dzwonnika, z najbliższej odległości nie trafił Adam Klimczuk. Następnie znów zaatakował Dzwonnik, ale strzał lewą nogą napastnika zespołu Truck został zablokowany przez obronę. Zaskoczyć bramkarza Dariusza Żygłowicza starał się też Tomasz Trukszyn ale uderzył wysoko nad poprzeczką. Pierwszą dobrą akcję gracze z Samorządu mogli mieć dopiero w 12 minucie ale Robert Ambroziewicz przy strzale uderzył piłką w swojego kolegę z zespołu. Minutę później zawodnicy z Kobylnicy dość niespodziewanie doprowadzili do wyrównania. Piłkę do siatki płaskim strzałem skierował Krzysztof Jopek, po asyście Roberta Krajnika. Podopieczni Witolda Stecha mogli wyjść na prowadzenie ale strzał Marcina Sokołowskiego zatrzymał się na słupku. Zawodnicy braci Hojczyków mieli szansę z rzutu wolnego, lecz zdołał zablokować to mur zbudowany z piłkarzy Samorządu Kobylnica. Świetną bramką mógł popisać się Dzwonik, ale uderzenie "nożycami" powędrowało tylko obok słupka. W 22' minucie na prowadzenie wyszedł Truck Team. Piłkę odbitą od obrońcy w sprytny sposób do bramki skierował Michał Zacharski który uderzał głową. Szybko mogli odpowiedzieć zawodnicy drużyny w której kapitanem jest Piotr Próchniak, ale na pustą bramkę nie trafił Krajnik.
Drugą część spotkania mocnym akcentem zaczął Przemysław Sztajnke, prezentując nam kapitalne uderzenie które zatrzymało się tylko na słupku. Zawodnicy biało-zielonych dopięli swego, ponieważ po chwili mocnym strzałem pod poprzeczkę popisał się Maciej Klimczuk i na murawie wynik 3:1 stał się faktem. Niedługo później przyszedł kolejny szybki cios kiedy to swojego gola zanotował kapitan Paweł Hojczyk. Ekipa z Kobylnicy robiła się co raz bardziej bezradna, ponieważ z każdą minutą rywal wyprowadzał co raz to groźniejsze akcje. Najpierw w słupek trafił Maciej Klimczuk, a następnie z bliskiej odległości przestrzelił Robert Polut. 40' minuta to kolejna bramka Macieja Klimczuka który trafił na 5:1. Konsekwenta gra pokazała że ekipa Truck Team, chciała wygrać to spotkanie. Dwukrotnie przed dobrą szansą na zdobycie bramki stanął też Sokołowski, ale nie dał się tutaj zaskoczyć Adam Garbowski. Sytuację sam na sam z bramkarzem miał też Krajnik, ale zachował się fatalnie w tej sytuacji. Na dwie minuty przed zakończeniem tego meczu przez Krzysztofa Kwiatkowskiego piłkę do siatki skierowali zawodnicy braci Hojczyk. Najpierw trafił Klimczuk, oraz podwyższył Polut i dzięki pewnej wygranej Truck Team przypieczętował mistrzostwo Ligi Amatorskiej w sezonie 2018/2019.
Gdy już wróciliśmy na boisko do odrabiania strat rzucili się zawodnicy w czerwonych trykotach. Dobry wyrzutem z autu popisał się Michał Nowak, a kapitan Piotrowski uderzył głową nad poprzeczką. Po jednej z akcji bramkarz drużyny Iron faulował w swoim polu karnym Dominika Choińskiego, a sędzia Kwiatkowski bez wahania wskazał na "wapno", a do piłki podszedł Piotrowski. Goalkepeer Chińczewski naprawił swój błąd broniąc rzut karny który powędrował w lewy dolny róg bramki. Zawodnicy GnC dopięli swego, ponieważ niedługo później po zamieszaniu w polu karnym trafienie zanotował Bartosz Jączyński. Szybko odpowiedzili rywale, a złe wyjście Małka wykorzystał Kaczmarek strzelając na pustą bramkę. Spotkanie stało się bardzo dynamiczne i obfitowało w co raz to więcej akcji bramkowych. Najpierw w słupek trafił Nowak, a następnie gole trafiali Jancz, oraz Korniat z czego przy obydwóch asystował Jączyński. Kapitalną okazję miał też Maciej Bubula, ale mając przed sobą pustą bramkę uderzył ponad poprzeczką. Po stronie drużyny w czerwonych strojach mógł trafić Krzysztof Dziewientkowski ale strzał oddany lewą nogą pewnie wybronił bramkarz. W doliczonym czasie gry piłkarze GnC pokazali prawdziwy charakter. Najpierw z rzutu wolnego trafił Piotrowski, a następnie w ostatniej akcji meczu do wyrównania doprowadził Nowak i w tym spotkaniu padł wynik 5:5!