Ostatnim meczem w niedzielne popołudnie był Hit kolejki w Lidze Amatorskiej. Lider Truck Team podejmował Dziki Dom. Jak na lidera przystało to Truck Team na ten mecz wstawił się praktycznie w najlepszym składzie, zaś zespół Dzików do tego meczu przystąpił w bardzo okrojonym składzie. Zagrali „gołą 6”. Mecz rozpoczął się od przewagi Truck Team, pierwszą 100% okazją na zdobycie bramki miał Sylwester Dzwonnik,  który w 7 minucie wyszedł sam na sam z bramkarzem Dzików ale przegrał ten pojedynek. Pierwszą bramkę obejrzeliśmy już minutę później, do siatki na 1-0 trafił Michał Zacharski, lider wśród najlepszych strzelców ligi. Kolejną bramkę zobaczyliśmy w 9 minucie, swoją okazję na gola znów zamienił Zacharski. Adam Klimczuk (Truck Team) w 10 minucie mógł jeszcze podwyższyć wynik na 3-0, ale jego strzał obił tylko słupek bramkarza Dzików. Po nieudanym początku Dzików, w końcu drużyna Dariusza Czechowskiego. Najpierw swoją okazję na zdobycie bramki miał Hubert Niemiec, jednak w pojedynku sam na sam górą był Adam Garbowski. Później Łukasz Lisowski miał znakomitą okazję na zdobycie bramki, jednak znów zwycięsko był Garbowski. Końcówka pierwszej połowy to ataki Truck Team na bramkę Dzików, jednak w tych sytuacjach górą był bramkarz Dzików. Do przerwy mamy 2-0 dla Lidera. Druga połowa zaczęła się od przewagi lidera na 3 drużyną ligi. 29 minucie meczu po strzale Zacharskiego bramkarz Dzików bardzo dobrze bronił ale przy dobitce Adama Klimczuka już nie miał żadnych szans, wynik 3-0. Kolejne minuty spotkania to coraz większa przewaga Truck Team, na 4-0 bramkę w 34 minucie tuż sprzed pola karnego strzelił Klimczuk a na 5-0 2 minuty później po podaniu Klimczuka, strzałem piętą podwyższył Zacharski. Z racji braku zmian w zespole Dzików, gdy sił już brakowało a Truck Team atakował cały czas to kolejne bramki były kwestią czasu. W 37 minucie na listę strzelców znów wpisuje się Klimczuk i pewnym strzałem podwyższa wynik na 6-0. W 40 minucie po bardzo dobrej akcji znów do siatki trafiają piłkarze Truck Team, na 7-0 gola strzela Dzwonnik. W 41 minucie mamy w końcu bramkę Dzików, gola na 7-1 po asyście Lisowskiego strzela Hubert Niemiec. Zespół Sebastiana Hojczyka lekko podrażniony tym że stracił bramkę ruszył do dalszego ataku, Dzwonnik do Poluta i  44 minucie mamy 8-1. W końcówce meczu zobaczyliśmy jeszcze 3 bramki. Najpierw w 47 minucie bramkę dla Dzików zdobył Lisowski, a w 49 minucie byliśmy świadkami dwóch goli. Najpierw do siatki na 9-2 trafił Klimczuk a na 10-2 mecz zakończył Zacharski.