Inaugurację rozgrywek na wiosnę rozpoczęliśmy od meczów Ligi Amatorskiej, które rozgrywane w miniony weekend były na boisku orlik w Kwakowie.
Meczem, który rozpoczął zmagania 10 kolejki LA była konfrontacja Aktywnej Fabryki z mistrzem jesieni zespołem Truck Team. Podopieczni Sebastiana Hojczyka przystępowali do tego spotkania w roli faworyta meczu, Michał Gac manager zespołu AF, miał problemy ze składem, po 7 minutach gry dokompletował zespół Marcin Kowalewski, przy stanie 1:0 dla faworyta meczu.
Trzeba przyznać, że skład zespołu Aktywnej wygląda na papierze całkiem solidnie, i tak też w meczu to wyglądało. Wynik co prawda nie potwierdza naszych słów, jednak na to złożyło się wiele czynników, brak zgrania AF, słaba skuteczność + świetna dyspozycja golkipera rywali (Adama Garbowskiego). Komfort w grze Truck Team zorganizowało sobie już przed przerwą gdy prowadziło 4:0. Sezon wiosenny ekipa Sebastiana Hojczyka rozpoczyna z przytupem, bowiem Michał Zacharski (autor 3 bramek) i koledzy rozbili rywala 9:0!
W drugim i ostatnim sobotnim meczu, oglądaliśmy konfrontację, która miała przynieść wiele emocji i tak też się stało. Wiele emocji i zmian scenariuszy widzieliśmy w starciu Dziki Dom vs Samorząd Kobylnica.
Dziki Dom w rozgrywkach na sztucznej trawie nie wygląda na papierze tak mocno jak wyglądał w rozgrywkach futsalowych. Efektem jest naturalnie innym poziom oraz regulamin rozgrywek.
Samorząd Kobylnica to najstarszy Team w całej stawce. Mimo wieku zespół Dariusza Żygłowicza ma naturalnie doświadczenie oraz dobrych zawodników w swoich szeregach.
To wszystko świetnie odpaliło w pierwszej części gry, kiedy to najlepszy strzelec zespołu Jarosław Luliński dwukrotnie pokonał golkipera rywali i mieliśmy 2:0. Samorząd pokusił się przed przerwą jeszcze o jedno trafienie i wydawało się, że rewanż za jesienną porażkę staje się połowicznie faktem.
Rzeczywistość okazała się zgoła odmienna. Rafał Jaskólski w 27 minucie gry zmniejszył straty swojej ekipy, a trzy minuty później doprowadził do kontaktu (2:3). Od tamtego momentu zdecydowanie lepiej wyglądali zawodnicy drużyny Dziki Dom. To był ewidentny przebłysk jednego zawodnika. Mowa o wcześniej wspominanym Rafale. „Fasol” w 35 minucie gry doprowadził do remisu a minutę później obsłużył swojego kolegę z drużyny, który wyprowadził Dzików na prowadzenie. W 42 minucie gry MVP tego meczu dokończył dzieło czwartą swoją bramką tego wieczoru. Strzelanie zakończył w 45 minucie gry zmniejszając różnicę porażki Robert Ambroziewicz (Samorząd). Dziki wygrywają 6:4!